Польские сказки
Шрифт:
– Ale czy tez to te rogi mocno siedza (но прочно ли сидят эти рога; mocno – сильно; крепко; прочно)? – chwyci jeden (схватит один), zaczyna kreci'c (начинает крутить), az jej zaraz w reku zostal (так, что даже он ей = у неё в руке сразу остался; az – так, что даже).
Ledwo co sobie tego zyczyli, przychodzi dziewka z obory i powiada im, ze siwuli piekne biale rogi urosly. Pobiegli do obory, a tu w samej rzeczy tak bylo. Zona m'owi znowu:
– Ale czy tez to te rogi mocno siedza? – chwyci jeden, zaczyna kreci'c, az jej zaraz w reku zostal.
Maz rozgniewany rzecze (муж, рассерженный = рассердившись, говорит; rozgniewa'c sie –
– Ledwo ur'osl (только вырос; ledwo = ledwie – едва, чуть, только; urosna'c – вырасти), a juze's go ukrecila (ты его уже скрутила; juz – уже; jeste's – ты есть); zeby ci ten r'og do glowy przyr'osl (чтоб тебе этот рог к голове прирос; przyrosna'c – прирасти).
I zaraz sie tak stalo (и тотчас так произошло); wyciagaja (вытаскивают), odrywaja (отрывают), ale na pr'ozno (но напрасно); cala wie's zbiegla sie na to dziwo (всё село сбежалось на это диво; zbiec sie – сбежаться; dziwo – чудо, диво), jednak nikt rady ani sposobu nie wiedzial (однако никто ни совета, ни способа не знал). Slo'nce sie juz znizalo ku zachodowi (солнце уже склонялось к западу; zniza'c sie – снижаться; понижаться; склоняться /о солнце, луне и т. п./), maz m'owi smutnie (муж говорит печально):
Maz rozgniewany rzecze:
– Ledwo ur'osl, a juze's go ukrecila; zeby ci ten r'og do glowy przyr'osl.
I zaraz sie tak stalo; wyciagaja, odrywaja, ale na pr'ozno; cala wie's zbiegla sie na to dziwo, jednak nikt rady ani sposobu nie wiedzial. Slo'nce sie juz znizalo ku zachodowi, maz m'owi smutnie:
– Dwie rzeczy sie juz spelnily (две вещи уже исполнились), ja tylko jeszcze jeden spos'ob wiem na to (я только ещё один способ знаю от этого; na – от /при указании на объект, от которого производится избавление, защита и т. п./), nim slo'nce zajdzie (прежде чем солнце зайдёт).
Nalegaja na niego krewni zony (настойчиво требуют от него родственники жены; nalega'c na kogo's – настойчиво требовать от кого-л.), aby tego sposobu uzyl (чтобы он этот способ применил; uzy'c czego's – употребить; использовать; применить что-л.), az on z gniewem rzekl (пока он /не/ сказал с гневом; az – пока не):
– Niech ten r'og odpadnie (пусть у тебя этот рог отпадёт).
– Dwie rzeczy sie juz spelnily, ja tylko jeszcze jeden spos'ob wiem na to, nim slo'nce zajdzie.
Nalegaja na niego krewni zony, aby tego sposobu uzyl, az on z gniewem rzekl:
– Niech ten r'og odpadnie.
I zaraz sie tak stalo (и тотчас так произошло); lecz maz z wielkiego zalu (но муж от великой печали; z – от /об эмоц. сост./), ze z przyczyny ciekawo'sci zony stracil skarb duzy (что по причине любопытства жены потерял большое сокровище; z – по /при указании на то, в соотв. с чем что-л. происходит/), kt'orego za jedno slowo m'ogl zosta'c panem (хозяином которого он мог стать за одно слово: «которого хозяином…»), poszedl i obwiesil sie (пошёл и повесился). Zona, zobaczywszy to (жена, увидев это), poszla i z rozpaczy utopila sie w najglebszej studni w podw'orzu (пошла и от отчаяния утопилась в самом глубоком колодце во дворе).
I zaraz sie tak stalo; lecz maz z wielkiego zalu, ze z przyczyny ciekawo'sci zony stracil skarb duzy, kt'orego za jedno slowo m'ogl zosta'c panem, poszedl i obwiesil sie. Zona, zobaczywszy to, poszla i z rozpaczy utopila sie w najglebszej studni w podw'orzu.
8. Zly brat
(Злой брат)
W jednej malej mie'scinie zyli dwaj bracia (в одном маленьком городишке жили два брата; miasto – город, mie'scina – городишко; brat); starszy byl majetny (старший
– Juz mi tez zmierzlo zawsze co's dawa'c (опостылело мне уже всегда что-нибудь давать; zmierzna'c – опротиветь, опостылеть; mi – мне); ja bym go nie zbogacil (я бы его /всё равно/ не обогатил; zbogaci'c = wzbogaci'c), a siebie bym zniszczyl (а себя бы разорил; zniszczy'c – уничтожить; разорить); ale wiem (но я знаю), co zrobie (что сделаю): wyzgam mu oczy (выколю ему глаза; zga'c = d'zga'c – колоть), moze sobie po zebrze chodzi'c (может себе /потом/ милостыню просить; zebrak – нищий; chodzi'c po zebrach – просить милостыню, побираться).
W jednej malej mie'scinie zyli dwaj bracia; starszy byl majetny, mlodszy bardzo ubogi. Biedak chodzil do bogatego prosi'c czesto o to lub owo. Gdy razu jednego, bedac w potrzebie, przyszedl do niego, bogacz rzekl do zony:
– Juz mi tez zmierzlo zawsze co's dawa'c; ja bym go nie zbo-gacil, a siebie bym zniszczyl; ale wiem, co zrobie: wyzgam mu oczy, moze sobie po zebrze chodzi'c.
Zona nie rzekla nic na to (жена на это ничего не сказала), a on, zawolawszy brata do komory (а он, позвав брата в кладовую; zawola'c – позвать; вызвать;do – в /внутрь/), kazal mu usia's'c i oznajmil mu swoja wole (велел ему сесть и объявил свою волю). Brat prosil go sie bardzo (брат умолял; prosi'c sie – настойчиво просить, умолять; bardzo – очень), aby tego nie czynil (чтобы он /этого/ не делал), ale bogacz (но богач), nie dbajac na pro'sby (не обращая внимания на просьбы: «не заботясь на просьбы»; dba'c o co's – заботиться о чём-л), zgnal go szydlem w jedno i drugie oko i tak ubogiego o'slepil (ударил его шилом в один и во второй глаз и так бедного ослепил). Nieszcze'sliwy brat prosil okrutnika (несчастный брат просил мучителя; okrutnik – жестокий человек, изверг; мучитель; okrutny – жестокий), by go przynajmniej pod krzyz na rozstajne drogi zaprowadzil (чтобы он его хотя бы к кресту на перепутье отвёл; pod – под, к; rozstajne drogi – перепутье), skad by m'ogl przechodzacych o jalmuzne prosi'c (откуда = где он мог бы у проходящих /мимо/ милостыню просить; skad – откуда; m'oc – мочь; jalmuzna – милостыня, подаяние). Bogacz zaprowadzil go pod szubienice (богач отвёл его к виселице), gdzie cztery slupy z wierzchu belkami zwiazane staly (где четыре столба сверху балками связаны = скреплены стояли; zwiaza'c – связать).
Zona nie rzekla nic na to, a on, zawolawszy brata do komory, kazal mu usia's'c i oznajmil mu swoja wole. Brat prosil go sie bardzo, aby tego nie czynil, ale bogacz, nie dbajac na pro'sby, zgnal go szydlem w jedno i drugie oko i tak ubogiego o'slepil. Nieszcze'sliwy brat prosil okrutnika, by go przynajmniej pod krzyz na rozstajne drogi zaprowadzil, skad by m'ogl przechodzacych o jalmuzne prosi'c. Bogacz zaprowadzil go pod szubienice, gdzie cztery slupy z wierzchu belkami zwiazane staly.