Польские сказки
Шрифт:
Zlecial na d'ol i wnet wola (слетел вниз и сразу кричит, zlecie'c – слететь; d'ol – низ; na d'ol – вниз):
– Przybywajcie (летите сюда: «прибывайте»)! mamy tu tego szpaka (этот проныра здесь: «имеем здесь…»).
Kruki zleciawszy (вороны, слетев), zywo bogacza rozszarpaly (живьём богача растерзали; rozszarpa'c – разорвать; растерзать). Taka odebral zaplate za nieczulo's'c i chciwo's'c swoja brat wyrodny i chciwy (такую плату получил за свою бесчувственность и жадность брат злой и жадный; wyrodny – преступный /о родителях, детях/: wyrodny syn – выродок).
– Zle, poloznice nam wydarli; w mie'scie wody dostali, a pani w Paprocinach wyzdrowiala; trzeba patrze'c, azali nas tez tu kto nie podsluchuje.
Zlecial na d'ol i wnet wola:
– Przybywajcie! mamy tu tego szpaka.
Kruki zleciawszy, zywo bogacza rozszarpaly. Taka odebral zaplate za nieczulo's'c i chciwo's'c swoja brat wyrodny i chciwy.
Ryszard Berwi'nski
(Рышард
9. Madry Maciu's
(Умный Мацюсь)
W pewnej wsi mieszkal owczarz (в одной деревне жил овчар; wie's – деревня; pewien – некий, некоторый), kt'ory mial trzech syn'ow (у которого было три сына: «который имел трёх сыновей»; mie'c – иметь); dwaj starsi byli madrzy (двое старших были умные; starszy – старший; madry – умный), a trzeci byl glupi i nazywal sie Maciu's (а третий был глупый и звали его Мацюсь; nazywa'c sie – называться; jak sie nazywasz? – как тебя зовут?).
Trafilo sie raz (случилось однажды: «попалось однажды»; trafi'c sie – попасться, встретиться), ze owczarz poszedl na jarmark (что овчар пошёл на базар; p'oj's'c – пойти;jarmark – ярмарка, базар), wiec dwaj starsi synowie mieli pa's'c gromade (поэтому двое старших сыновей должны были пасти отару; wiec – итак, стало быть, следовательно; mie'c – в соч. с неопр. формой глагола означает долженствование; gromada – толпа, множество, масса). Maciu's nie chcial i's'c w pole (Мацюсь не хотел идти в поле; chcie'c), bo zawsze siadywal w piecu i piekl perki w popiele i spal (потому что всегда сидел в печи = на печи, пёк картошку в золе и спал; piec – печь; perka – диал. картошка; popi'ol – зола, пепел). Tego jednak dnia zbudzili go matusia w samo poludnie i kazali mu zanie's'c braciom obiad (однако того дня = в тот день разбудили его матушка в самый полдень и велели ему отнести братьям обед; go – его; mu – ему), i dali mu dwojaczki (и дали ему два горшка; dwojaczki – два глиняных горшка, соединённых ручкой); w jednym garnuszku bylo kwa'sne (в одном горшочке было кислое = капустник; garnuszek – горшочек; garnek – горшок), a w drugim kluski (а во втором – клёцки). W torbe wlozyla matka p'ol bochenka chleba i rzekla (в сумку положила мать полбуханки хлеба и сказала; bochenek – буханка; rzec – сказать):
W pewnej wsi mieszkal owczarz, kt'ory mial trzech syn'ow; dwaj starsi byli madrzy, a trzeci byl glupi i nazywal sie Maciu's.
Trafilo sie raz, ze owczarz poszedl na jarmark, wiec dwaj starsi synowie mieli pa's'c gromade. Maciu's nie chcial i's'c w pole, bo zawsze siadywal w piecu i piekl perki w popiele i spal. Tego jednak dnia zbudzili go matusia w samo poludnie i kazali mu zanie's'c braciom obiad, i dali mu dwojaczki; w jednym garnuszku bylo kwa'sne, a w drugim kluski. W torbe wlozyla matka p'ol bochenka chleba i rzekla:
– Id'z (иди; i's'c), Maciu's (Мацюсь), do owczaryszk'ow (к братьям: «к подпаскам»; do – к;owczarczyk – овечий подпасок), a bad'z madry po drodze (и будь умный по пути, droga – дорога путь; po drodze – по пути)! Usluchal Maciu's matki i poszedl w pole (послушался Мацюсь матери и пошёл в поле). Ale zaraz na zaplociu mial przechodzi'c po mo'scie (но сразу за забором ему нужно было проходить по мосту; zaplocie – место за забором; plot – забор; most – мост), w kt'orym byla dziura (в которым была дыра). Bal sie tedy Maciu's (и потому Мацюсь боялся; tedy – книжн. и потому, следовательно), azeby w nia nie wpadl i nogi nie zlamal (чтобы в неё не провалился =
– Id'z, Maciu's, do owczaryszk'ow, a bad'z madry po drodze! Usluchal Maciu's matki i poszedl w pole. Ale zaraz na zaplociu mial przechodzi'c po mo'scie, w kt'orym byla dziura. Bal sie tedy Maciu's, azeby w nia nie wpadl i nogi nie zlamal; bo noge zlama'c jest to wielkie glupstwo, a matula kazala mu by'c madrym! Poszedl wiec do glowy po rozum, dobyl z torby p'ol bochenka chleba i zatkal owa dziure; potem ja przeskoczyl i obejrzal sie, czy nie wpadl. A gdy sie obejrzal, postrzegl cie'n sw'oj za soba.
Wylakl sie okropnie (испугался он ужасно; wylekna'c sie – испугаться), bo mu sie zdalo (потому что ему показалось), ze co's za nim stoi i chce go zje's'c (что за ним что-то стоит и хочет его съесть; sta'c – стоять). Wiec w nogi (поэтому взял ноги в руки: «поэтому в ноги»), m'oj drogi (мой дорогой), jak zacznie zmyka'c przez rowy (как начнёт удирать через канавы; zacza'c – начать;zmyka'c – убегать, удирать; r'ow – канава, ров), przez zagony (через пашни; zagon – загон, полоса; гряда; zagony pola – загоны поля), az sie za nim kurzylo (так, что даже пятки сверкали; az – так, что даже;kurzy'c sie – пылиться; ucieka'c az sie kurzy – удирать так, что только пятки сверкают). Ale co sie obejrzy (но каждый как раз, когда оглядывался: «оглянется»; co – каждый раз, когда;obejrze'c sie – осмотреться; оглянуться), to cie'n blizej niego (тень ближе к нему = за ним; blisko kogo's, czego's – близко к кому-л., чему-л.) – co Maciu's predzej (каждый раз, когда Мацюсь /начинал бежать/ быстрее; predki – быстрый), to cie'n tez predzej (тень тоже /бежал/ быстрее). Wiec sie tez juz wreszcie zmeczyl i stanal (так что он наконец устал и остановился), otarl pot z czola i rzekl do cienia (вытер пот со лба и сказал тени; otrze'c – вытереть; rzec do kogo's – сказать кому-л.):
Wylakl sie okropnie, bo mu sie zdalo, ze co's za nim stoi i chce go zje's'c. Wiec w nogi, m'oj drogi, jak zacznie zmyka'c przez rowy, przez zagony, az sie za nim kurzylo. Ale co sie obejrzy, to cie'n blizej niego – co Maciu's predzej, to cie'n tez predzej. Wiec sie tez juz wreszcie zmeczyl i stanal, otarl pot z czola i rzekl do cienia:
– Jezeli mnie nie zjesz (если ты меня не съешь), to ci dam klusek z okrasa (я тебе дам клёцок с приправой; ci – тебе)!
I rzucil jedna kluske za siebie (и бросил одну клёцку за себя), potem jeszcze jedna (потому ещё одну), potem trzecia (потом третью), czwarta (четвёртую): i tak rzucal (и так бросал), p'oki mu nie zabraklo (пока /они/ ему = у него не кончились; zabrakna'c – не хватить). A gdy braklo klusek (а когда кончились клёцки; brakna'c – не хватать), strach nowy (снова испугался: «страх новый»), bo matusia kazali mu by'c madrym (потому что матушка велели ему быть умным), a to jednak wielkie glupstwo da'c sie zje's'c (а ведь это огромная глупость – дать себя съесть; sie – себя)! Rzekl tedy Maciu's do cienia (тогда Мацюсь сказал тени):